Wybraliśmy się..w poniedziałek. I to był strzał w dziesiątkę, bo było prawie pusto!
Mieliśmy okazję pojechać nowo oddaną S5! Dosłownie kilka dni po jej otwarciu :D
Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jarmark wrocławski na pewno nie jest przereklamowany.
Jest rękodzieło, ozdoby choinkowe, ozdoby do domu, ubrania - czapki szaliki rękawiczki skarpety..zabawki drewniane i nie tylko zabawki.
Znaleźliśmy budki m.in. z jedzeniem węgierskim :) i z porcelaną z Bolesławca.
Klarci najbardziej podobały się bombki na ogromnej cudownej choince, renifery z saniami.
Zresztą, zobaczcie sami. Nie będziemy wszystkiego zdradzać :)
Na koniec ciepła herbatka i powrót do
Poznania, który Klarcia cały przespała :)
Bardzo żałuję, że czas nas tak gonił wczoraj i że nie mogliśmy Wrocławia pozwiedzać. Bardzo chętnie zobaczyłabym jarmark. Chociaż na zdjęciach mogę :)
OdpowiedzUsuń