tag:blogger.com,1999:blog-84361852262723577402024-03-05T07:44:23.989+01:00ReAdY to TrAvEl!Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.comBlogger38125tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-78412353561314463812019-12-27T16:16:00.000+01:002019-12-28T16:31:07.416+01:00Jarmark Bożonarodzeniowy - Wrocław.Pierwszy raz mieliśmy okazję być na jarmarku poza Poznaniem.
Wybraliśmy się..w poniedziałek. I to był strzał w dziesiątkę, bo było prawie pusto!
Mieliśmy okazję pojechać nowo oddaną S5! Dosłownie kilka dni po jej otwarciu :D
Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jarmark wrocławski na pewno nie jest przereklamowany.
Jest rękodzieło, ozdoby choinkowe, ozdoby do domu, ubrania - czapki szaliki Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-29040324198130087362019-12-11T23:56:00.000+01:002019-12-28T16:39:41.453+01:00Budapeszt z roczniakiem - powrót do domkuAutobus powrotny - z miasta na lotnisko - zatrzymuje się na przystanku Kalvin Ter. Po drodze mijamy jeszcze Węgierskie Muzeum Narodowe. Nie mieliśmy czasu by zajrzeć. Budynek zawsze oblegany przez sporą ilość osób, gdy obok przechodziliśmy.
Na przystanku czeka sporo osób, włącznie z tymi, z którymi przylecieliśmy do Budapesztu :)
Autobus zatrzymuje się, wchodzi pani z obsługi, wskazuje nam Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-80195634711355381072019-12-10T21:55:00.000+01:002019-12-30T09:49:14.454+01:00Budapeszt z roczniakiem - cz 3.
Kolejny dzień - jak doszliśmy do siebie - to zwiedzanie Parlamentu!
Ale najpierw jeszcze dodatkowo spacer po mieście, trzeba było sprawdzić rozkład autobusów na jutrzejszy powrót na lotnisko.
Parlament.
To zwiedzanie mieliśmy wykupione już w Polsce, przed wylotem, za pośrednictwem strony internetowej.
Koszt to ok. 45/50zł osoba. Klara oczywiście bezpłatnie wchodziła.
Zwiedzanie wykupione Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-56920839484106676092019-11-30T23:30:00.000+01:002019-12-28T16:37:51.636+01:00Budapeszt z roczniakiem - zwiedzanie cz.2
Środa wita nas cudownym słońcem i ciepłem!!! Taką pogodę zapowiadali na cały nasz pobyt w chwili kupowania biletów...ja również odsyskuję energię.
Po pysznym śniadaniu szybko się zbieramy i lecimy podbijać Budapeszt.
Pogoda tak piękna, że momentami chodzimy tylko w bluzach!
Tym razem idziemy prosto w kierunku Mostu Elżbiety i dalej - na Górę Gellerta.
Góra Gellerta
Po przestudiowaniu Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-91934403602956689122019-11-30T21:50:00.000+01:002019-12-28T16:32:10.102+01:00Budapeszt z roczniakiem - zwiedzanie cz.1Wielka Synagoga.
Jako pierwszą, popołudniu po przylocie zobaczyliśmy Wielką Synagogę.
Jest to największa Synagoga w Europie! mieści 3000 osób.
Synagoga ma 75 metrów długości i 27 metrów szerokości. Obecny wygląd jest od 1996r kiedy została odbudowana po wysadzeniu w powietrze w 1939r.
Nie weszliśmy do środka, jedynie obeszliśmy ją z zewnątrz. Wiemy, że jest udostępniona do zwiedzania. Ale raczej Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-5502165656298315042019-11-19T19:02:00.000+01:002019-11-22T23:26:15.252+01:00Budapeszt z roczniakiem - lot, hotel, transfer.Od dawna chcieliśmy tam pojechać.
Nadarzyła się okazja. Ryanair wprowadził loty do Budapesztu. Śledziliśmy ceny biletów, wiedzieliśmy więc mniej więcej czego oczekiwać.
Gdy tylko w ręku trzymaliśmy dowód naszej Dziewczynki, kupiłam bilety na samolot, znalazłam polecany hotel na booking.com i rozpoczęliśmy odliczanie do urlopu.
Lot.
Trasa Poznań - Budapeszt.
Z Poznania lata Ryanair.Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-7160622516282340722019-10-08T10:45:00.001+02:002019-10-08T10:45:13.032+02:00Łagów, październik 2019Będąc w drodze do Zielonej Góry, "zboczyliśmy"trochę z trasy i wybraliśmy się do Łagowa. Miasteczko ma cudowne tereny - jeziora wręcz wlewają się do środka. Niektóre domy mają mini przystanie nad samym jeziorem.
W Łagowie jest też Zamek Joannitów, a aktualnie hotel. Ale jest również wieża widokowa, z której widoki są niesamowite. Nawet teraz jesienią, ale przy ładnej pogodzie pięknie kolorowe Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-232463957263926552019-08-20T19:55:00.000+02:002019-11-19T14:42:19.599+01:00Gdańsk z niemowlakiem!Tym razem kierunek: Gdańsk.
Podróż tam.
Wyjeżdżamy znowu zaraz po śniadaniu, Klara w pokoju tuż przed wyjazdem dostaje jeszcze kaszkę.
Samochodem dojeżdżamy do Redy na PKP i stamtąd pociągiem.
Tyle, że parkingu pod PKP nie ma, bo jest gigantyczny remont.
Żywego człowieka brak. Objeżdżamy ten dworzec i nagle widzimy autobus miejski :D miły pan kierowca powiedział, gdzie możemy zaparkować.
OkazałoAnulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-84578787601055287142019-08-19T17:46:00.000+02:002019-11-19T14:42:38.746+01:00Sopot z niemowlakiem
Wyjeżdżamy chwilę po śniadaniu.
Tym razem na cel bierzemy Sopot.
A w zasadzie na początek Opera Leśna!
Dzień wcześniej sprawdziliśmy sobie, czy jest możliwość zwiedzania Opery Leśnej i jakie godziny obowiązują.
Ponieważ akurat w czasie naszych wakacji odbywały się tam koncerty i kabarety, należało sprawdzić jak ze wstępem.
Okazało się, że wstęp jest od 12tej - 14tej!
Droga długa, Klara trochęAnulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-29012383677064972242019-08-14T14:53:00.000+02:002019-11-19T14:42:55.660+01:00Hel z niemowlakiemHel, nasze pierwsze zwiedzanie (jeszcze) z niemowlakiem.
Pierwsze poważne noszenie Klary w nosidełku!
Wyjazd z Władysławowa i przejazd na Hel, to ponad godzina "jazdy" a raczej przejazdów i stania w korkach w miejscowościach mijanych po drodze.
Ale być tak blisko i nie pojechać na Hel?
Tym bardziej, że pogoda nieciekawa.
Klara drogę na Hel przespała.
Wyjechaliśmy przed 11-tą, czyli mniej Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-48160357862849376082019-05-10T10:28:00.000+02:002019-08-22T10:30:18.793+02:00Muzeum Zamkowe Pszczyna, maj 2019Tak, dobrze czytacie. Klara zaliczyła w swoim życiu pierwsze zwiedzanie.
Nie dość, że zamek, to jeszcze muzeum hihi.
No więc tak - zamek znajduje się w Pszczynie.
W pięknym parku.
Blisko mojej rodzinnej miejscowości.
To tu przyjeżdżałam z rodzicami na wycieczki.
Klara zwiedziła zamek na rękach taty i czasem mamy.
Już na dole przy wejściu musieliśmy określić kto będzie nosił. Wtedy dana Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-87037544863544205472019-01-25T17:54:00.000+01:002019-08-19T18:30:22.717+02:00Podróże we TROJE!Od sierpnia 2018 jesteśmy rodzicami.
Nasza Klara mając półtora miesiąca, pojechała z nami do Zielonej Góry do dziadków.
Mając 3 miesiące pojechała z nami na Górny Śląsk (400km) do drugich dziadków.
I tak średnio co 1,5m-ca gdzieś jeździmy.
Była z nami już w Wiśle, w Tychach (w aquaparku), w Pszczynie.
Mała Klara Podróżniczka to pasażer idealny!
Sporo śpi, nie marudzi.
Ma swój fotelik, swoje Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-31173236145738276902018-04-08T10:21:00.000+02:002018-04-14T10:21:22.453+02:00Śnieżycowy Jar.Mieliśmy okazję wybrać się do cudownego Śnieżycowego Jaru pod Poznaniem.
Rezerwat został założony dla ochrony jednego z nielicznych w Wielkopolsce stanowiska śnieżycy wiosennej.
Z racji tego, iż teren należy do wojska i w tygodniu dostępu nie ma, do Rezerwatu nie dojedziemy komunikacją miejską.
Rezerwat znajduje się we wsi Starczanowo pod Poznaniem.
Widząc te tłumy i ogromną ilość samochodów, Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-66348082410552205922017-12-20T21:59:00.000+01:002018-04-21T19:17:04.771+02:00Santorini cz.4Dzień jedenasty.
Wycieczka zorganizowana przez biuro podróży.
Athinios - gorące siarkowe źródła na Palea Kameni - wulkan Nea Kameni - Thirassia - rejs wokół kaldery - Athinios
Po wczorajszej objazdówce nie ma czasu na leniuchowanie o poranku.
Pobudka już przed 7mą, nie ma śniadania (jest o 8:00 a my wyjeżdżamy 7:50 spod hotelu) więc trzeba zjeść to, co się kupiło wczoraj na mieście.
Niestety,Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-27452422390606383192017-12-10T20:19:00.000+01:002018-04-21T19:17:16.539+02:00Santorini cz.3Dzień siódmy.Ancient Thira i masyw Mesa Vouno.
Mija połowa naszego urlopu na Santorini.
A przecież dopiero co przyjechaliśmy!
Dziś w planie wejście (na nogach) na Mesa Vouno, które góruje nad naszym Kamari.
Widzimy masyw codziennie z plaży.
Postanawiamy go zdobyć, ale już po zachodzie słońca nad Kamari.
Pogoda robi się bardziej znośna do takich wypraw.
Przed południem oczywiście plażing Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-56495282004900532322017-12-05T12:02:00.000+01:002018-04-21T19:17:27.223+02:00Santorini cz.2Dzień trzeci.
Nicnierobing.
Dzisiejszy dzień spędzamy głównie na plaży.
Spacerując po promenadzie, odpoczywając, ciesząc się słoneczkiem.
Zaliczamy też pierwszy obiad w naszej miejscowości. W knajpce, która później okazała się właśnie tą jedyną :)
I tu muszę im przyznać, że sprytnie sobie to wymyslili. Jeśli chce się plażować poza hotelową plażą (nas zniechęcały tłumy) wystarczy w kawiarence Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-7052292451058656272017-12-01T12:47:00.000+01:002018-04-21T19:17:36.933+02:00Santorini cz.1Poznań żegna nas chmurami.
W Warszawie istne oberwanie chmury.
Wstajemy o 2 w nocy i w mega ulewie biegiem do taksówki.
Ale to nas nie załamuje. Za kilka godzin będziemy w ciepłym upalnym i słonecznym miejscu!!
Po raz drugi wybieramy się z biurem podróży, tym razem Grecos.
Podróż na Santorini.
Dzień pierwszy.
Na lotnisku pustki, ale gdy otwierają nasze bramki, okazuje się, że już dość Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-55162937500829217912017-01-07T21:48:00.000+01:002017-02-06T08:33:09.553+01:00Szczawnica i okoliceMając wolne między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem, postanawiamy spędzić choć kilka dni w górach.
Wolne miejsca (w ostatniej chwili) znalazłam (jak wszystkie lokalizacje wakacyjne) na booking-u, w willi Uliaszówka.
Do Szczawnicy wyjechaliśmy we wtorek, 27.12, z Jastrzębia-Zdroju.
Wyjeżdżamy rano, po drodze robimy dłuższy postój.
WADOWICE, miasto Jana Pawła II.
Gdy już dotarliśmy do Wadowic, łatwoAnulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-91800460048537241232016-11-30T20:02:00.000+01:002017-07-26T23:01:04.992+02:00Evia, Grecja część 5Dzień 10.
Plażing, leżing, nicnierobing, spacerujemy, odpoczywamy.
I pracujemy nad piękną opalenizną ;)
Dzień 11.
Agia Anna i Prokopi.
Ostatnia nasza wyprawa na Evii. Tym razem wybraliśmy się w górę wyspy.
Cel to Agia Anna i pobliska plaża w Agkali.
Najpierw jednak trasa.
Przejeżdżamy przez stolicę - Chalkidę, następnie Nea Artaki, Prokopi, Mantoudi i za Strofilią skręcamy w prawo w Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-36474258853997119402016-11-29T11:11:00.000+01:002017-07-08T20:46:18.346+02:00Evia, Grecja część 4.
Dzień 9.
Ateny.
Dziś wyjątkowo wcześnie jemy śniadanko.
I nie idziemy na poranny spacer brzegiem morza, tylko wracamy do pokoju i pakujemy się.
Dziś jest ten dzień.
To jeszcze nie wyjazd do domu. To dzień podróży do Aten.
Miałam już okazję być w Atenach.
Głównie na Akropolu. Jakieś.. hmmm 15lat temu, z rodzicami.
Niestety, za wiele nie widzieliśmy, wiadomo jak to z biura podróży...Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-66793863678608387222016-11-27T19:47:00.000+01:002017-07-08T20:42:27.182+02:00Evia, Grecja część 3.Dzień 5
Amarinthos - Eretria - Amarinthos.
Postanawiamy spędzić go..ciut bardziej leniwie.
Odpocząć po tych wojażach.
Ale skoro już jesteśmy na większych zakupach w mieście, jedziemy w góry.
Tak tak, znowu.
Ale tym razem jedziemy zwiedzić częściowo położoną w górach naszą miejscowość.
Jak to mówią, cudze chwalicie, swego nie znacie. Dlatego też znów ciągniemy naszego białego żuczka w góry.
Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-44067371103291872772016-11-24T22:14:00.000+01:002017-07-08T20:41:46.756+02:00Evia, Grecja część 2.Dzień 2.
Eretria (Evia) i Skala Oropu (Grecja - ląd).
Po śniadanku wyruszamy w pierwszą nieśmiałą podróż. Niedaleko, do sąsiedniego miasteczka - Eretrii.
Udaje się zaparkować samochód. Spacerujemy po małym porcie, nie do końca zagłębiamy się we wszystkie uliczki.
Docieramy do muzeum Evii i Grecji. Ale .. hmm szału nie ma.
Następnie kierujemy się na prom i postanawiamy popołudnie spędzić naAnulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-78324472917957379002016-11-23T12:00:00.000+01:002017-07-08T20:41:12.334+02:00Evia, Grecja część 1.Rzutem na taśmę "w promocji" kupujemy bilety na samolot z Warszawy do Aten plus powrót za dwa tygodnie. Tym razem nie robimy rezerwacji miejsc w samolocie.
Z Warszawy do Aten lecimy liniami LOTu.
Na booking-u znajdujemy fajne miejsce noclegowe przy samym morzu!
Nasze wakacje 2016 spędzimy na wyspie Eubea (Evia).
O samej wyspie jest bardzo niewiele w przewodnikach. Wiemy tylko, że z lądem łączy Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-13419314648603769892016-05-16T23:30:00.000+02:002017-02-05T18:16:31.059+01:00Zamek w Mosznej.Zamek w Mosznej chcieliśmy zwiedzić chyba odkąd jeździmy samochodem do rodziców na Górny Śląsk.
Nigdy jednak nie było czasu żeby do Mosznej zajechać.
Jednak Tym razem mieliśmy dzień wolny i postanowiliśmy zajechać.
Wyjeżdżamy z Jastrzębia o 9-tej rano. W pogodny poranek.
Z czasem pogodny poranek zmienia się w .. pochmurny i deszczowy poranek!
Ale po godzinie przestaje padać..uf!
Trasa do zamku:Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8436185226272357740.post-91529739381412514232016-05-03T21:37:00.000+02:002016-05-26T21:38:15.657+02:00Z wizytą w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej3 maja, idealny dzień na szybki wypad gdzieś niezbyt daleko od Poznania.
Wybór pada na Licheń. Nie jest daleko, a ja tam jeszcze nie byłam, od kiedy wybudowano bazyikę.
Dzień wcześniej sprawdzamy dojazd i pogodę. Zapowiadają przyjemną słoneczną aurę.
Więc klamka zapadła! Jedziemy.
Rano przez Poznań (w dodatku w święto) przejeżdżamy migusiem!
Nigdzie prawie żywej duszy.
Do Lichenia docieramy po Anulahttp://www.blogger.com/profile/16960438593199268707noreply@blogger.com0